sobota, 25 maja 2013

Rozdział Piętnasty ~Burza~


Już wiele lat tak nie padało w Magnolii, od prawie półtora tygodnia nieprzerwanie padał deszcz. Również w Fairy Tail jak by padało. Wszyscy siedzieli cicho. Większość ludzi zostawała w domach lub była na misjach. Jedynymi osobami przesiadującymi byli Erza, Natsu, Gray, Juvia, Wendy, Levy, Gajeel i Jellal. Laxus nadal był na misji. Wszyscy wyczekiwali na obudzenie się księżniczki, która spała od pamiętnego zamknięcia. Najgorzej tą całą sytuacje przeżywała Erza, do której mistrz się nie odzywał a ona czuła wielkie poczucie winy i głupotę.
Mistrz wkroczył do gildii, spojrzał na siedzących i na Mire która kiwnęła zrezygnowanie głową.
- Mistrzu ja…- zaczęła Erza
- Wiem chciałaś dobrze. Skąd miałaś wiedzieć- rzekł smutny mistrz- Nie obwiniaj się bo Lucy się zezłości, jak się obudzi. Był ktoś u niej- zapytał uśmiechając się sztucznie.
- Ja pójdę.- rzekł Gray, bardzo się przejął stanem dziewczyny
- Rywalka…- szepnęła pod nosem Juvia, na co chłopak spojrzał karcąco. I poszedł do góry. Usiadł przy śpiącej dziewczynie delikatnie dotknął blond włosów. I westchnął, wspominał swoje rany, ale dzięki przyjaciołom pozbył ich się na zawsze. A oni pogorszyli tylko jej stan. Ponownie pogłaskał dziewczynę. Po chwili weszła reszta grupy.
- Mistrz kazał iść nam na misje wszystkim- rzekła Levy- Dlatego Lu-chan wracaj do zdrowia.
- Pani Lucy proszę się obudzić i mnie uczesać. –rzekła Wendy, Jellal pochylił się nad śpiacą i szepnął do ucha „Obudź się i zaczyni krzyczeć na Erze że nie ma się martwić”.
- Wstawaj blondynko i skop ponowie dupę Natsu- rzekł Żelazny Smoczy Zabójca i pociągnął Levy za sobą, w pokoju została tylko Erza, Natsu, Gray i Juvia
- Obudź się rywalko w miłości, co panicz Gray przestanie cie dotykać- powiedziała Juvia i wybiegła z pokoju
- Widzisz Lucy musisz się obudzić. Bo Juvia oszaleje- rzekł uśmiechając się Gray
- Lucy obudź się, proszę, i przepraszam- rzekła ze łzami w oczach Erza. Teraz tylko Natsu został w pokoju
- Pamiętaj o naszej obietnicy- rzekł i wyszedł. Dziewczyna otworzyła oczy, dwie wielkie łzy spłynęły po twarzy
- Pamiętam- szepnęła. Poszła do gabinetu Mistrza. Długo rozmawiali. Aż wreszcie wyszła. Mistrz wezwał wszystkich członów, za dwa dni miał im coś ważnego do powiedzenia.

W dzień ogłoszenia wszyscy członkowie znajdowali się w gildii, czuć było podniecenie wiadomościami. Czekali tylko na grupę Erzy i Laxusa. Którzy weszli do gildii w tym samym momencie
- Obudziła się??- krzyknęła od progu Erza
- Usiądźcie- rzekł Mistrz, postąpili tak jak im rozkazał.- Mam wam coś do przekazania. Po pierwsze: Powstała nowa mroczna Gildia Fadas Morte, jest silniejsza od innych i o wiele gorsza. Mordują ludzi i magów, niszczą miasteczka w innych królestwach ale zbliżają się do Fiore. Po drugie mistrzem tej gildii jest pewna mi znana osoba i nie tylko mi. Jest bardzo groźna i sama potrafi zniszczyć miasto. Nienawidzi naszej Gildii. Jest obecnie naszym wrogiem numer jeden. Po trzecie rada zabroniła atakować ich chyba że zostaniemy do tego zmuszeni. I po czwarte mam pewien list przeczytam go wam:
Hejka wszystkim. Mam nadzieje że wszyscy wróciliście bezpiecznie i bez większych ran z waszych misji. Cóż jesteście pewnie wielce zdziwieni wiadomościami od Staruszka. Ale nie bójcie żaby nic wam nie zrobią. Mira dziękuje za serwowanie mi najwspanialszych dań na świecie i winna. Cano dziękuje za wróżenie. Levy za wspaniałe książki które mi pożyczałaś, Wendy za leczenie moich ran, Grayowi i Gajellowi za kibicowanie bym skopała dupę Natsu. Laxus dzięki za kolacje była pyszna, Happy że mnie wysłuchałeś, Jellal życzę ci powodzenia sam wiesz z czym ^.^ Juvio kibicuje ci z całego serca i wiem że w końcu ci się uda nie poddawaj się, Erzo nie martw się nie winie cie i zawsze będziesz moją drogą przyjaciółką. Natsu dotrzymałam obietnicy. Wyruszam w pewna podróż. Muszę sama się z nią zmierzyć. Mistrzu tak jak mówiłam niniejszy list jest moją rezygnacją i odejściem z gildii. Żegnajcie przyjaciele.
Gwieździsty Smoczy Zabójca i Mag Gwiezdnej Energii
Lucy.

Gildia zawrzała od natłoku informacji. A na niebie rozbłysnął piorun.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Bum bum bum bum buuuuuummmmmm
Proszę oto new rozdzialik...
Miał być o 20 ale przyjaciółka wyciąga mnie na piwo...
niedługo zacznie się dziać....
Oj będzie gorąco....
Rozdzialik ten dedykuje : Harumi, DarkHappy-chan, Vivianna Black, Animka-chan i Aia.
To dzięki wam ten blog jeszcze istnieje i mam jeszcze tyle weny żeby pisać.
Pozdrowionka ^.^

10 komentarzy:

  1. ubustwiam <3
    dawaj więcej :***
    Śle WENEE !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh i ah!
    Dziękuję za dedykację Mordeczko moja :*
    Uwielbiam ten blog i tą akcję, która się rozgrywa ^^
    Ehh.. Lucy odeszła.. buu :(
    No mam nadzieję, że jednak coś się zmieni?
    I jeszcze ta mroczna gildia.. będzie się działo, aj! ^^

    Czekam na kolejny, wspaniały i pełen wrażeń rozdział ;3
    Buziaki :*:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no moja pierwsza dedykacja (zaczyna płakać)! Dziękuje bardzo!
    Kuro: Przestań bo utonę!
    No dobra, dobra. Rozdzialik zajebiaszczy jak zawsze! Lucy wracaj do nas! Jeśli nie dla mnie to dla Natsu!
    Kuro: Przestań się drzeć! Jeszcze gorzej niż różowo-włosy debil.
    Natsu nie jest debilem!
    Kuro: Jak sobie chcesz.
    No, ale powracając do tematu... Życzę dużo, dużo,dużo, (10 minut później), dużo weny na następnie rozdziały^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dawno pisałam komentarz pod poprzednim rozdziałem a tu już nowy ^.^ Dziękuję bardzo za dedykację Yoruichi-chan. To miłe wiedząc, że blog istnieje również dzięki mnie.
    Aia: Jestem ciekawa co to za gildia? Kim jest ta znana osoba? Dlaczego nienawidzi Fairy Tail? W jaką podróż wyrusza Lucy i dlaczego sama musi się z nią zmierzyć?
    Shun: Tyle pytań a odpowiedz dopiero w następnych rozdziałach.
    Aia: Masz rację Shun-chan. Jeszcze jedno Natsu ty głupku dlaczego wymusiłeś na Lucy tą głupią obietnicę? Mam nadzieję,że Lu-chan jednak wróci do gildii. Ślemy dużo weny, pozdrawiamy...
    « Aiamee vel Aia & Shun Kazami. »

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje za dedyk i mam nadzieje że jak najszybciej dodasz nowy rozdział! Więc nie ma że boli i piszesz!! Rozumiemy się? Więc weny,weny i jeszcze raz weny!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz farta jednak nie skocze z twojego dachu ( ze względu na ten trawnik twój nieszczęsny ) to teraz dajesz następny rozdział :) o i dzięki za dedykacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział jak zwykle cudny -3-
    Czekam na następny z niecierpliwością :D
    No i przy okazji zapraszam do mnie :3
    http://natsuxlucy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny rozdział ... Coooo ????!!! Lucy smoczym zabojcom? !

    OdpowiedzUsuń