"Nie panikuj, podzieliłam moją moc na waszą szóstkę aby szybciej zdobyć gwiazdy. Dlatego część mnie jest w tobie."
- Nie możliwe, to co teraz, a wogóle tu jest strasznie gorąco
"Tobie zawsze jest gorąco. OOOOOOO Gray naprawdę tak uważasz. No no no nie posądzała bym cię o takie myśli względem Juvi"
- Hej nie grzeb w moich myślach. A w ogóle gdzie jesteśmy?- zapytał lekko się rumieniąc i rozglądając dookoła
" Przecież nic jej nie powiem. Gratuluje, że wreszcie zrozumiałeś i niezły pomysł. A jesteśmy w Terra do Lume. To kraina pełna ognia. Nie będę mogła być z tobą przez cały czas, więc musisz sobie radzić sam. Moja Gwiazda jest gdzieś w jednym z kraterów. Aha i bym zapomniała tu są dziwne zwierzęta. Nie spotkasz tu ludzi."
- No mam nadzieje że nic nie powiesz Juvi. Ale jak ja mam znaleźć tę gwiazdę? Nie jestem Nastu że mam węch jak jakiś pies.- rzekł idąc w stronę w jaką mu podpowiadała intuicja
"Nie wiem."
- JAK TO NIE WIESZ?!
"No nie wiem, pewnie będziesz czuł w jakiś sposób. A jak gwiazdę znajdziesz musisz powiedzieć Superstar t’avis patrons daubrunda schirdeba t’k’ven . modit’zari. zapamietasz? ona wpłynie do twojego znaku Fairy Tail. Ok ja się wyciszam. Za dużo mocy już zużyłam. Na razie Gray."
- Hej poczekaj!- krzyknął ale nie usłyszał odpowiedzi- Ehhh jak zwykle jesteś pełna tego twojego poczucia humoru. Nic ruszamy dalej.- rzekł i ruszył jedną ze ścieżek Wszędzie płynęła gorąca lawa tworząc rzeki i wodospady tej krainy, gdzie nie gdzie było słychać wybuchy wielkich czerwonych wulkanów, kłeby czarnego dymu widniały na niebie z każdej strony, kratery wydawały z siebie obłoki gorącej pary. kiedy wszedł na jeden ze szczytów z jednej strony ukazał się mu o taki widok
A z drugiej oto taki:
- No dobra. Teraz w którą stronę.- rzekł sam do siebie.- Nie no nie mam tyle czasu by się zastanowić. Idę tam gdzie jest ta dziwna wieża.- powiedział i udał się we wskazanym przez siebie kierunku. Schodził powoli. Wszedł na płaski teren. Gdzie temperatura z każdym krokiem stawała się wyższa, było mu coraz bardziej gorąco, chciało mu się pić. Wiedział że nie może zawieść przyjaciół a tym bardziej Lucy. I znów chciał zobaczyć Juvię. Nagle za jednej ze skał wyskoczył dziwny potwór który od razu zaczął atak na zmęczonego maga wody.
- LODOWE TWORZENIE: PODŁOGA!- krzyknął, a podłoga zamarzła na krótką chwile, potwór nacierał coraz szybciej, zaatakował maga który ostatkiem zdążył odskoczyć. Nie myśląc nad swym postępowaniem szybko wskoczył na grzbiet rozjuszonej bestii
- Lodowe tworzenie: Zamrażanie!- bestia pokryła się cała grubym lodem, którego nie można było rozmrozić.- Lodowe Tworzenie: MIECZ!- w jego rękach pojawił się ogromny lodowy miecz którym przeciął bestie na trzy nierówne części, a ta rozsypała się w drobny mak. Zamiast niej pojawiły się trzy gwiazdy.
- Kurdę to gwiazdy? Co ja miałem powiedzieć. Myśl Gray.Stars minna tagasi selle omanik, helistab. Tagasi.-wypowiedział ale nic się nie stało- Astgher veradarrnal ir tirojy , koch’ e anum dzez. Veradardz . Ehh nic. LUCY POTRZEBUJĘ CIĘ!!!
Superstar t’avis patrons daubrunda schirdeba t’k’ven . modit’zari.
Jego usta same wypowiedziały te słowa. Gwiazdy zamigotały, i szybko wpłynęły w tatuaż Fairy Tail. Poczuł jak coś chwyta go w okolicach pępka, znów był przenoszony. Czyżby do kolejnego miejsca. Nie dla niego podróż już się skończyła. Pozostało mu wierzyć w moc i siłę reszty jego przyjaciół.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
No i kolejny rozdzialik...
Nie no sama jestem w szoku jak one mi strasznie łatwo idą.
A to wszystko dzięki wam.
Wasze komentarze dodają mi weny i siły. Już nawet wiem jak będzie wyglądał kolejny i kolejny rozdział.
Nakatsu gdzie są notatki z dedykacją
<Nakatsu> Proszę Szefowo, część Dziewczyny "I rzuca zniewalający uśmiech"
Bierz się do roboty! Niedługa Dark Happy- chan przyjdzie na rozmowę.
<Nakatsu> Szefowo to nie rób takiego bałaganu. Wiem wiem nie robisz. Nie patrz na mnie takim wzrokiem bo się zwolnie i pójdę do haremu
CO?! Nie żartuj nawet tak. Przecież mnie nie zostawisz, masz to w kontrakcie sam wiesz za co. Nie moja wina że go podpisałeś
<Nakatsu> A racja. Herbatki?
Dziękuję. Aaaaa przepraszam was drogie
Więc ten rozdzialik dedykuję : Shin'ie Haden i Masaki Kamatayan.
ViVi nie wiem czy dostaniesz recepty na leki od uzależnienia od mojego bloga- ( w sumie) to on nie jest do końca mój bo to wy sprawiacie że coś tu pisze. Ale jak coś to ja pogadam z NFZ.
Cóż kończę bo trzeba pisać dalej
Pozdrowionka ^.^
Aaaaaaaaaaaa~! Boże krew z nosa! *bada na podłogę*
OdpowiedzUsuńKuro: Ej! Żyjesz? *lekko ją szturcha*
Na.. Nakatsu...
Kuro: Najpierw Eric teraz Nakatsu. Weź ty się ogarnij!
Tylko, że ja nie potrafię!
Kuro: Wychodzi na to, że ja muszę napisać komentarz. YoYo rozdział super^^ Tylko czemu Gray ma jakieś dziwne myśli na temat Juvii, co?!
*powoli podnosi się z podłogi* A co zazdrosna?
Kuro: No... Wiesz... Patrz Nakatsu!
Aaaa~! *znowu pada na glebę*
Kuro: Wiesz Nakatsu... Jest z ciebie jakiś pożytek! Czekamy na następne rozdziały i ślemy tony weny, czekolady i... Nie wiem czego, ale czegoś na pewno^^
Kocham... Cię... Nakatsu *wyciąga rękę*
Kuro: Jesteś nie możliwa -.-
Kyaaaaaa~~~Nakatsu!! Nakatsu!! Tutaj! Kocham cie!!
OdpowiedzUsuńItai: Ogarnij się kobieto! Wykrwawisz się cała!
Nakatsu! Kocham cie ! Wyjdź za mnie i miej ze mną dzieci!! Nie no to żart ja nie lubie dzieci ^ ^"
Itai:Zamknęła byś się!
Ale...ja tu się jaram moim Przyszłym Mężem a ty tu przeszkadzasz!
Itai:Idąc za śladem Kuro ja dodam komentarz. Rozdział zaje...ale niepokoją mnie te myśli Graya...
Kolejna zazdrosna...
Itai:N-nie...to...Patrz Nakatsu!
Nakatsu! *krew z nosa* *pada obok Vivianny*
Itai: No! *Przybija piątkę z Kuro* Czekamy na więcej !
*Nagle oprzytomniała* Liczę że Naka-chan będzie obecny podczas wywiadu i że mogę liczyć na wyłączność po wywiadzie!Kyaaaa~~ ten uśmiech~!
Itai:Z kim ja żyje?
TO my się żegnamy. Baj,baj! *puszcza buziaka Nakatsu*
PS.
UsuńDo mojego haremu możesz wpadać po pracy lubi wieczorem ^ ^. Drzwi zawsze są otwarte!Ciao~~~ :**
Tu Nakastu przykro mi ale wyłączność na mnie nie tylko ze względu na pomoc, mój intelekt ale również co do ciała ma tylko i wyłącznie moja szefowa Yoruichi Yo. Ale możliwe że mi się uda raz na jakiś czas podczas zakupów wyjść na dłużej. To na pewno spędzę z wami godzinkę na miłej i przyjemnej rozmowie przy kawie czy herbacie i smacznym czekoladowym ciastku. Ale ze względu na rozchwytywanie przez was, mam zakaz wychodzenia na zakupy przynajmniej do Gwiazdki.
UsuńPozdrawiam Drogie czytelniczki
Nakatsu
...
UsuńJak mogłaś!!
Naka-chan! *płacze* Dlaczego mi to robisz? Czyżbyś aż tak mnie nienawidził? To boli...to tak strasznie boli...Żebym nawet małej wyłączności nie miała. Moje lodowe serduszo boli.Chyba pękło...*chlipie*.
Itai:Co ty odpierdzielasz?
Won mi stąd! Nie widzisz że ja się tu załamuje!?
Itai: Biednaś ty. *przytula ją*
Mam nadzieje że Naka-chan nienawidzi mnie aż tak bardzo. Ale do to nie fair ja byłam pierwsza...*dodaje szeptem* Wychodzę utopić smutki w czekoladzie! NIe czekaj na mnie!
Vivi: Nasz Drogi Nakatsu!
UsuńDarkHappy: Jesteśmy tobą zauroczone.
Vivi: Kiedy tylko ciebie poznałyśmy zająłeś miejsce w naszych sercach na stałe.
DarkHappy: Boli nas to, że spędzasz tyle czasu z YoYo-chan, a z nami wcale.
Vivi: Gdy nie ma ciebie przy nas nasze dusze giną, a życie traci sens.
DarkHappy: Stałeś się naszą używką, lepszą niż Marihuana. Mogłybyśmy codziennie patrzeć na ciebie.
Vivi: Ale teraz, gdy zawiadamiasz nas, że masz szlaban do Gwiazdki, jesteśmy tak zdesperowane, że wymyśliłyśmy pewien plan.
DarkHappy: Plan ten polega na przebranie się w stroję kotków i wtargnięcie do twojego domu pod przykrywką.
Vivi: Włożenie ciebie w worek po kocim żwirku i zaciągnięcie do haremu DarkHappy, gdzie prawie mieszkam.
DarkHappy: Nie zrobimy ci kżywdy, ale przeżyjemy razem cudowne chwile^^
Vivi: Lecz jeśli nas nie pokochasz nasi starzy znajomi (i kochankowie) Sebastian i Grell będą cię lekko torturować ^^
DarkHappy: Są oni w moim haremie, więc bez problemu się zgodzą.
Vivi: Jednaj jeśli przebierzesz się w strój lokaja/kota będziemy łagodniejsze ^^
Razem: Całuski Vivianna Blkack i DarkHappy-chan^^
http://nyanyan.it//obrazek.php?170722
Wywalczyłem powstanie strony dla was żebyście ze mną rozmawiały. Nie radzę wchodzić nieproszonym do domu Szefowej. Ona potrafi być straszna, ale jaka urocza i kochana. Oczywiście z tym do gwiazdki to za długo nie wytrzyma bo sama nie będzie targać zakupów. Miłe i urocze Dark Happy-sama, Viviana-sama, naprawdę nie mogę się z wami spotkać, przez mój kontrakt i art.5 paragraf 2, podpunkt B)
UsuńDo czasu wypełnienia służby Nakatsu Akira Green ma zakaz spotykania się z innymi ludźmi z własnej czy też ich woli, jeżeli kontaktor wyrazi zgodę może się spotkać z daną jednostką.
Więc na razie pytajcie w zakładce "Zadaj pytanie", lub też Szefowej
Pozdrawiam i ślę uściski
Nakatsu
Naka-chan,skarbie...NIe ma nikogo straszniejszego od mnie ^ ^" Ludzie mówią że mam uśmiech sadysty ale nie wiem czy to prawda.A powracając...Naprawde jestem miła i urocza? Aww...*rumieni się* Yoyo-chan czy tak bardzo mnie nienawidzisz? Czym ta mała,zła osóbka którą jest ci zawiniła?Dlaczego nie pozwalasz mu na spotkania ze mną?!
UsuńSebastian: Chodźmy panienko,wypłacze się pani w pokoju.
Naka-chan!
Sebstian: *bierze ją na ręce i wychodzi*
NAKATSU ~! *.*
OdpowiedzUsuńLaxus : Ej, ogarnij się.
Nakatsu ! ^^ Jak ja go kocham ! *U*
Laxus : Dobra, to ja, tak samo jak Kuro i Itai również wypowiem się na temat rozdziału. Trochę krótkawy, ale poza tym świetny ! Aha i w imieniu Shiny dziękuję za dedykację.
Nakatsu... ! *.* A właśnie ! Nie podobają mi się te myśli Gray'a i jeszcze to, że Nakatsu spędza z YoYo-chan za dużo czasu ! xC
Laxus : Zazdrosna o Gray'a i Nakatsu ?
Tak, bardzo ! xo Nakatsu~!
Laxus : To końcówka jest tym razem moja! *zadziorny uśmieszek* Pozdrawiamy i życzymy weny !
~Laxus i Shina :3
NAKATSU ! *.* *pada obok Vivianny i DarkHappy*
Laxus : O ludzie, jak ja z nią wytrzymuję ?!
NAKATSU ~! <3 <3 <3
Suuuuuuuuuuuuupppper !!!!!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam cię za ten rozdział
Ren: Jak każdego
Morda ty przerośnięta kupo piór
Ren: Sadystka
Dzięki za komplement, bażancie
Ren: A co do rozdziału
To był nieziemski jak zawsze
R&M: Do napisania
O dzięku za dedykację
OdpowiedzUsuń