poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział Trzydziesty Piąty ~Podróż Juvi~

- Wow gdzie ja jestem?- zapytała Juvia sama siebie, znajdując się w pomieszczeniu.
"Juvio jesteś w świecie Mirror. To świat przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Reszta grupy jest w innym świecie. Juvio tak naprawdę nie poradziłaś sobie nigdy ze swoimi problemami, po prostu je schowałaś. Ja chcę ci pomóc jako mojej przyjaciółce za nim... A nie ważne. Powodzenia."
- Lucy?! Hej i co dalej? Heeeejjjjjjj?- rozniosło się echo po wielkim pomieszczeniu. Powoli rozejrzała się, oprócz siebie nic innego nie widziała, nic innego. Postanowiła że zacznie się poruszać przecież takie dziwne korytarze powinny się kiedyś skończyć. Szła powoli, cały czas prosto po chwili poczuła że jedno z jej odbicia przygląda się jej? Przecież to nie możliwe. Odwróciła powoli głowę i zobaczyła siebie, lecz inną i mroczniejszą.

 - JOŁŁŁŁŁ MEEE!!!- powiedziało odbicie i wyszło z jednego z luster
- Kim jesteś?
- Nie widzisz, ślepa jesteś. Wiem że potrafię być głupia ale że ślepa? Nie no masakra. Możliwe że ponownie będę sobą, a ty zostaniesz zamknięta tak jak ja. HA HA HA HA
- Jesteś mną?- zapytała sama siebie
- Nie no gratulujemy a gdzie fan fary. Weź rusz tą pustą głową. Jestem tobą z przeszłości. Ah ależ ja jestem piękna i cudowna. Ehhh każdy przede mną klękał, każdy się mnie bał. A teraz zero zabawy Phiii- rzekła nadal patrząc to na swoje odbicie a to na odbicie prawdziwej Juvi.
- To nie prawda!- krzyknęła dziewczyna
- Jak nie nie okłamuj siebie. Ile razy kogoś skrzywdziłaś, ile razy doprowadziłaś do płaczu zacznijmy od twojej przyjaciółki Lucy, pamiętasz jak ją zamknęłaś we wiezieniu i dałaś ją Mistrzowi Phatnomowi, a potem tłukł ją Gajell, no i przecież walczyłaś z twym ukochanym Gray'em, a potem straciłaś kontrole na wyspie. No i jeszcze przed poznaniem ich ilu ludzi połamałaś, skrzywdziłaś, doprowadziłaś do płaczu, do cierpienia. AAAHHHH cóż to były za wspaniałe lata- mówiła cały czas zła Juvia pokazując w lustrach przeszłość dziewczyny. Która z przerażeniem i strachem przyglądała się swojej przyszłości. Z każdym ciosem na swoich ofiarach odczuwała ból, a z jej oczu płynęła samotna, pojedyncza łza.
- DOŚĆ!
- Co? Masz już dość? No wiesz to dopiero początek. Będę ci tak długo to pokazywać aż znów się staniesz sobą. Tą złą, nieszczęśliwą, samotną sobą. Bez przyjaciół, bez uśmiechów, bez miłości, bez ciepła.- mówiła szeptem zła Juvia. Z powodu wielu złych emocji, z powodu wspomnień, dziewczyna upadła na kolana, cały czas płacząc.
- Nie- szepnęła cicho zaciskając mocno pieści- Nie
- Heee?
- Nigdy nie wrócę do tej ciemności i nieba bez słońca. NIGDYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- krzyknęła głośno uderzając Wodnym Biczem samą siebie. Na co ona zniknęła. Po godzinie płaczów i lamentów, Juvia podniosła się i znów zaczęła kroczyć korytarzem z luster, nie wiedziała gdzie idzie, nie wiedziała co ją spotka. Po chwili przed nią znów pojawiła się ona sama ale tak jak by ani zła ani dobra
- Witaj Juvio
- Eeee witaj Juvio
-Jestem tobą z teraźniejszości. Miło mi cię poznać. Chodź pokaże ci parę rzeczy- rzekła i usiadła się na lustrzanej kanapie, Juvia postanowiła zrobić to samo, w lustrze naprzeciwko kanapy zaczęły przewijać się obrazy dotychczasowych walk, wspólnych biesiad, śmiechów, żartów, wspólnego płaczu. Wszystko co do tej pory spotkało Juvię dobrego jak i złego, ale wraz z przyjaciółmi i ukochanym.
- Jejciu ale wspaniałe prawda. No nic ja się zbieram. Mam nadzieję że taka pozostaniesz.- rzekła Juvia z teraźniejszości i znikła. Juvia nadal oglądała i oglądała, gdyby nie usłyszała głosu w swojej głowie
"Idź"
 Dziewczyna ruszyła powoli ponownie korytarzem z luster. Szła bardzo długo, aż w pewnej chwili zobaczyła zakapturzoną postać. Podeszła i usłyszała straszliwie przeraźliwy cichy głos
- Witaj Juvio Loxar, jestem twoją przyszłością. Masz trzy drogi wybierz mądrze. Oto one pierwsza :
Będziesz prowadzić wspaniałe życie z twym ukochanym przeprowadzicie się na wspaniałą wyspę, następnie będziecie mieć dzieci, lecz jeden z waszych przyjaciół starci swą wielką miłość. Druga droga to oto taka:

Ty i Leon będziecie razem ale wtedy Gray będzie samotny przez resztę życia. A trzecia jest najbardziej mroczna i przerażająca. Stracisz swoje serce stracisz wszystko a skończy się to dla ciebie tak:

Umrzesz w bardzo młodym wieku. Ale wszyscy twoi przydziale będą żyć i będą szczęśliwi. Którą ścieżkę wybierasz?- Juvia patrzyła przerażonym wzrokiem na tafle luster. Nie wiedziała co ma zrobić. Zarówno szczecie jej przyjaciół jak i jej było dla niej bardzo ważne. Ale co miała zrobić
- Czas umyka którą ścieżkę wybierasz?- zapytała ponownie zakapturzona postać
- Żadną- rzekła z pewnością w głosie, patrząc twardo na postać- Przyszłość zależy ode mnie a nie od ciebie. Nie można stwierdzić co wybiorę. Nie wiadomo kiedy umrę i z kim będę. Ale nie pozwolę ponownie decydować o komu kolwiek o mnie i moim szczęściu i o szczęściu moich przyjaciół. Więc nie wybieram żadnej z tych dróg!- wykrzyczała wszystko co chciała. A przed nią pojawiły się dwie pozostałe Juvie
- Dorosłaś Ja- rzekły równocześnie i zmieniły się w gwiazdy, które wpłynęły do jej tatuażu, a po chwili dziewczyna zaczęła przenosić się do miejsca gdzie czekali na nią jej przyjaciele.
"Brawo Juvio, będę musiała temu zapobiec"

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
No i kolejny rozdział
BO...
brzydka jest pogoda...
i mnie wena za nogi złapała i nie chce puścić.
Do końca tomu pozostało trzy, cztery rozdziały. 
Pozdrowionka ^.^

1 komentarz:

  1. I dlatego polubiłam Juvie.Nie tą jej szaloną stronę ale tą miłą ^ ^.
    Itai: Dla mnie jest w fajna.
    No nie? ^ ^
    Hikaru:I nawet ładna.
    *mierzy go wściekłym spojrzeniem* Sugerujesz że ja jestem brzydka?!
    Hikaru: C-co? Nie! Oczywiscie że nie!
    Yhy...*odwraca się*
    Hikaru: Ehh...*bierze i przerzuca ją sobie przez ramie* Idziemy!
    Itai: Więc znów ja komentuje...Zajefajnie ^ ^. Juvia tutaj pokazała swoją fajną stronę ^ ^. Nie możemy się doczekać następnego ^ ^

    OdpowiedzUsuń