- Moi drodzy goscie, przyjaciele, rodzino, wedlug naszego prawa nadszedl ten czas w ktorym powinnam wybrac swego obronce, Choc moj kochany ojciec sam tego nie starozytnego prawa nie przestrzeg, ja musze. Wybralam 8 z was abyscie walczyli o wieczna chwale i slawe oraz o mozliwosc stania u mego boku. Oraz to ja przygotowalam konkurencje w ktorych pokazecie na co was stac. Bedzie to walka na smerci i zycie. Ci ktorzy otrzymali listy niech wystapia na srodek.- usiadla ponownie i czekala, pierwszy wyszedl Natsu, a za nim kolejne osoby. W sumie 8 mezczyzn.
-Przedstwcie sie- rzekla Lucy
- Nastu Dragenell, Smoczy Zabojca, Syn Smoka Ignella, Czlowiek- na sali slychac bylo ciche glosy " czlowiek", "Smoczy zapojca"
- Kuro Black. Smok pochodzacy z podziemi, protegowany Krolowej Yoruichi- odpowiedzial chlopak
-Mizu Sakana, smok pochodzacy z Kraju Wod protegowany Krola oceanow- rzekl chloapak ze szrama
- Iwa Jimen, smok ziemi
- Iki Arashi smok powietrza- odrzekl maly chlopiec
-Kinzoku bez nazwiska, Smok metalu
- Jōgi Yami, smok mroku
-Raito Shadō, smok swiatla, protegowany ceaszarza smokow- rzekl ostatni z uczestnikow
- Dziekuje wam ze sie przedstawiliscie, dziekuje rowniez ze wezmiecie udzial w walce na smierc i zycie. Jestescie wspanialymi mlodymi mezczyznami. A oto reguly naszego konkursu.
1. Kazdy z uczestnikow przysiega ze podczas brania udzialu w turnieju poza wyznaczonymi terminami walk i zmagan nie zaatakuje swoich przeciwnikow. Zlamanie zakazu powoduje dyskwalfikacja.
2. kazdy z uczestnikow przysiega byc takim jakim powinnien byc smok.
3. Walki nie zostaja rozstrzygniete dopoki Ja corka cesarza smokow o tym nie zdecytuje.
4. Zwyciesca moze byc tylko jeden.
- Widzicice zasady sa proste, Jezeli je zlamiecie czeka was dyskwalfikacja nie tylko z turnieju ale tez z waszego zycia- powiedziala Lucy.- Aha walki czy tez konkurencje rozpoczna sie w niewiadomym dniu i godzine. musicie byc zawsze gotowi. Dziekuje koniec na dzis- rzekla Lucy i usiadla. Wszyscy byli zdziwieni zasadami jak i rowniez tym ze nikt nie wiedzial kiedy beda konkurencje. powoli zaczeli sie rozchodzic
- A zapomnialam bym- rzekla Lucy- Pierwsza konkurecnja rozpocznie sie teraz, a jej zadaniem jest znalesc najwiekszy moj skarb. -odrzekla i zaczela wychodzic z piedestalu. 8 smokow stala i nie wiedziala od czego zaczac jaki skarb zadnej podpowiedzi.
- Przepraszam Jasnie wielmozna Ksiezniczko- odezwal sie Natsu
- Taaaakkk- odwrocila sie i spojrzala na chlopaka
- Czy mogla bys udzielic nam podpowiedzi co moze byc twoim najwiekszym skarbem?
- Hymmm w sumie masz racje. Zlota klatka, zloty ptaszek, fruwac dzis nie moze. lecz pamieta o wolnosci w ktorej zyc nie moze. Dzis wspomina piekne czasy, i wolnosci zycie. Juz z wolnosci nic mu nie zostalo, tylko jedno wielkie chwile, zachowane w pamieci. Jak to bywa z pamietaniem, zapominac latwo, wiec spisane slowa wszystkie dzis sa w kalenadrzu. to tyle co moge wam powiedziec- odrzekla i wyszla z wielkiej sali
-No fajnie zagadka nie jestem najlepszy w te klocki- rzekl smok ziemi
- To dobrze ze ja jestem. A teraz przepraszam was ide wygrac ta konkurencje- odrzekl smok wody
- Zarozumialec- odpowiedzial smok swiatla- a co wy na to zeby polaczyc sie w grupe i razem poszukac?
- Sam sobie sie lacz- rzekl smok mroku- ja ide. Natsu przygladal sie calej scenie, co za dziwne stworzenia myslal, nie chcial miec z nimi na razie nic wspolnego, Kazdy z nich chcial zabic drugiego az dalo sie wyczuc mordercze zamiary. ale nie warto bylo sie na tym zastanawiac czas bylo zaczac szukac skarbu. " Ta zagadka byla za latwa i tym bardziej ze na sam koniec podala odpowiedz, zlota klatka to na pewno zamek i nadopiekunczy tatus, W jakis sposob musiala spisac slowa, ale przewaznie robi sie to tak ze zachowuje sie zdjecia wspomnien wraz z zapiskami. Na pewno nie bedzie ich w bibiotece, tam kazdy moze wejsc. Gdzies gdzie moze byc sama z wlasnymi myslami i nikt nie bedzie jej przeszkadzal. Ale smoki sa madrzejze znaja inna magie niz my."
- AAAAAAAAAAAAa mozg mi sie spali- krzyknal znajdujac sie w altance w ktorej pocalowal ksiezniczke, usiadl i zaczal rozmyslac. jak mozna znalezc cos....
- Uwaga do zakonczenia zadania macie juz tylko 15 minut!!!- rozlegl sie glos w zamku
- Co? i co ja teraz zrobie- szybko wstal, ale sie potknal i dotknal ogromnego okroglego stolu z marmuru ktory sie obkrecil. Po chwili zaczal sie zmieniac,
W wielkiej sali kazdy przyniosl jakis dziwny przedmiot tylko Natsu nic przy sobie nie mial.
- Pokazcie co macie- rzekla Lucy- Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, a ty nic nie masz?
- Nie moglem tego przyniesc, ale znalazlem twoje wspomnienia
- ha ha ha ha ah ah ha, nie mogl przyniesc, znalazl- rozlekl sie glosne smiechy i szydercze wyzwika smoko
- Cisza- szepnela Lucy- w takim razie gdzie to jest?
-Tam gdzie jako pierwszy zostalem wybrany na uczestnika w tym dziwnym konkurscie- odrzekl Natsu
- Hyymmmm- zamyslila sie Lucy- Zgadza sie, wygrales pierwsza konkurecje. Na dzis koniec rozejsc sie- odrzekla i wyszla. Smoki staly jak zamurowane czlowiek wygral?? A Natsu zastanawial sie dlaczego w dziwnym urzadzeniu widzial siebie wraz z jego przyjaciolmi ze starych czasow.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jej w jakis dziwny sposob wena powrocila i oto wykroilysmy razem rozdzial.<Nakatsu> ale dlaczego ja w nim nie wystepuje
Bo przygotowujesz materialy,
<nakatsu> tez racja. Ogolnie Witam drogie Panie
No i zacznie sie. Tysiace komentarzy i wogole.
mam nadzieje ze sie rozdzialik podoba
Pozdrowionka ^.^