- Ale kochanie- zaczał jej ojciec
- Jakie kochanie?! obiecałeś że nie skrzywdzisz moich przyjaciół! że nie będziesz sie wtrącać!
- Ale Lucy- rzekła Yoruichi
- Zamilcz ciociu.- warknęła dziewczyna- a te twoje ojcze planowania, myślisz że nie wiem czego dotyczą. myślisz że jestem głupia? że nie znam naszego prawa?
- Ale to nie tak- powiedział jej ojciec
- A jak?! na razie mam was dość! wszystkich! nie chce was znać!- wykrzyczała Lucy i w mgnieniu oka wraz z Leo udała sie do świata duchów. Była strasznie wściekła na sewgo ojca, ciotkę i wuja. W ostatnim momencie zdołała uratować ukochaną gildie i jej przyjaciół przed zaśpeieniem i głupotą jej ojca.
- Bobmowo braciszku- rzekła Yoruichi- wiec co teraz?
- Kurwa! a co ma być? Lucy, moja księżniczka mi nie wybaczy.- powiedział smutno Akira
- Oj przestań, napewno ci wybaczy- rzekł brat
- No ale co z sam wiecie czym?- zapytała Yoruichi- jest w takim a nie w innym wieku że musi to zrobić. nasze prawa od wieków są takie same i nie mamy wyboru, nawet jeśli ona się nie zgadza.
- Co jak co Yo ale ty nie powinnaś mnie pouczać o naszych prawach- wrknął złowieszczo Akira
- Oj z mojej strony to stare dzieje i nadal za to pokutuję, wiec się odczep- powiedziała kobieta- nawet jeśli ona nikogo nie wybierze to i tak trzeba to wykonać.
- Ale tym razem nasze prawa trzeba zmienić, może nie tyle prawa co istotę ich wykonania ze względu na to kim jest Lucy- rzekł Serebiriti
- Co masz na myśli? Przecież nie można od tak ich zmienić tym bardziej tego prawa.- rzekła po chwili zastanowienia Yoruichi
- Nie zmieniać, a dostosować- rzekł Smok Oceanów- musimy pamiętać że Lucy jest pół smokiem, pół magiem, nie jest ani smokiem ani magiem, nie jest też smoczym zabójcom, wiec jako że jest zespoleniem dwóch światów tak i również te dwa światy muszą wziaść udział.- wytłumaczył Smok
- Ty chyba oszalałęś, za dużo soli morskiej zjadłeś?!- wykrzyknęła kobieta- to nie możliwe, to nie może tak być! Nasze prawa nie obowiązują magów i ludzi. Tak samo jak ich prawa nie obowiazują nas. I w naszej histori nie było takiego przypadku, a jak coś się spieprzy? wiesz jakie tego mogą być konsekwencje?!
- Ty mi siostro nie praw o naszej histori bo jej nie znasz tak jak ja- warknął Smok oceanów- Był jeden taki przypadek, byś o nim wiedziałą jak słuchała byś histori która nam za młodu była wykładana
- O czym ty mówisz?- odezwał się w końcu Akira
- O tym że jak myślicie dlaczego posiadamy zndolność zamiany w ludzi? Od tak? To nie tak, nasz ojciec był smokiem prawda, nasza matka również, ale ona miała zdolność zamiany w człowieka, ojciec natomiats nie. Nasza matka pochodziła z rodu smoków któremu zdazyło się współżyć z ludźmi, jej prapraprapraprapra babka była człowiekiem.- odpowiedział mężczyzna
- ŻE JAK?!- krzyknęli równocześnie Akira i Yoruichi
- No tak jak byscie sie przykąłdali do naszej histori to byście wiedzieli- odfuknął Smok- I z pokolenia na pokolenie ta zdolnosć zamiany w człowieka była udoskonalana. I dlaetgo teraz bez trudu mozemy być ludźmi.
- Ale mama nam tego nigdy nie mówiła- rzekła Yoruichi- Dlaczego?
- Ojciec zabronił pewnie- szepnął cicho Cesarz smoków
- Tak, to ojciec zabronił o tym mówić, plus pra................................. babka miała dużą ilość córek i synów, była jak by to rzec wyzwoloną kobietą, łączyła się w pary z najśliniejszymi ze smoków, i dlatego reszta naszych braci i sióstr ma tą samą umiejętność.
- Aham, czyli można rzec że babcia była latawicą i dlatego ta męda Igenell może być człowiekiem- stwierdziła Yo
- Czyli w takim a nie innym wypadku trzeba zorganizować otwrte święto dla Lucy- rzekł Akira
- Zgadza sie, ale to nie może być otwarte dla wszystkich, trzeba to jakość umyślnie zorganizować.- rzekł Smok
- Racja bo jak nie to my nie skończymy tego święta do następnej gwiazdki- powiedziała Pani podziemi
Nastomiast w gildi Fairy Tail, były leczone rany i obrazenia zadane przez smoki. Wszyscy siedzieleli w gildi i zastanawiali się kim był ten smok który powstrzymał samego Cesarza przed zabiciem Natsu.
- I jak tam dzieciaczki? Lepiej wam?- rzekł Igenell siadając w swej ludzkiej postaci do stolika paczki przyjaciół
- Tak Grenline nas uleczyła- rzekł Nakatsu
- To wspaniale, a wiecie że Yoruichi- zaczął Smok, na co oni odpowiedzieli zapytaniem w oczach- Cesarzowa Podziemi to moja była dziewczyna, och gorąca z niej babka mówię wam, nawet ludzkie ciało ma gorące, ale wybuchowy i wredny charakter, taka troche jedza
- Znów rozprawiasz o Yo- rzekł podchodzący do nich Metalicana
- No wiesz jak to sie mówi stara miłość nie rdzewieje- odrzekł Ognisty Smok
- Ale jak sobie dobrze przypomnę to ją zdradziłęś z jakąś kobietą od jabłek czy też jakąś maginią, za raz po tym jak wyszedłeś od niej z domu, i od tej pory to cię nienawidzi- powiedział myśląc Smok Metalu
- Nie od razu!- wykrzyknął
- Dlaczego te smoki nas zaatakowały?- odezwała się Erza
- Bo wytkacie nos w nie swoje sprawy- odrzekł Igenell
- On mówił że mamy przestać szukać tej osoby z naszych pamięci, kim dla nich jest ta osoba? Co one mają z nią wspólnego? I kim był ten ogromny smok co nas uratował? Był większy od was, i od tych cesarzy i jego skóra tzn łuski były słote ale jak by białe.- powiedział Natsu
- My nie możemy odpowiedziec wam na te pytania- rzekł Metalicana
- A tak wogóle to czytałem że królestwo smoków, to znaczy system panujący u was jest taki że istnieje Cesarz wszystkiego, Cesarzowa podziemi i Cesarz wód, poznaliśmy dwójkę, a co z tym trzecim, jak to u was wyglada?- zapytał Nakatsu
- Skąd ty bierze takie informacje co chłopcze?- zapytał podelżliwie igenell, na co chłopak wzruszył tylko ramionami- No cóż to mogę wam zdradzic. Potrzebuję tylko długopisu żeby wam to rozrysować. Najwyżą władzę ma Cesarz Smoków, toważyszą mu Cesarz podziemi i Ceszarz wód, póżniej jest rada smoków i składa się z 7 smoków, później są wielkie rody smoków i pojedyncze smoki. Nie ma nikogo śliniejszego od 3 cesarzów.
- w takim razie kim był ten smok?- zapytała się Wendy
- Nie ważne Wendy, mnie nurtuje pytanie jak powstają smoki?- zapytał Gray
- No jak normalnie rodzą się.
- A jak wybierani są cesarzowie i rada
- Cesarzowie to synowie i córki poprzedniego wielkiego cesarza, przed pojawieniem sie ich żadził tylko jeden cesarz, natomiast rada jest wybierana wśród największych rodów, i są to Ogień, Powietrze, Ziemia, Woda, Metal, Światło i Mrok. Zawsze są to najsliniejsze smoki ze wszystkich.
- To znaczy że ten cesarz również może mieć synów lub córki- rzekła Wendy
- zgadza się- odparł Igenell
- Czy obecni władzcy są silniejsi od starego cesarza?- zapyttała Juvia
- zgadza się- potwierdził igenell
- To znaczy że ten ogromny smok to był syn lub córka obecnego cesarza?- zapytał gajell
- Zgadza się- potwierdził igenell- O żesz w morde! nie usłyszeliście tego ode mnie!- wykrzynął Smok
- Jasne staruszku- odrzekł Nastsu- no nic to koniec.
- Jaki koniec?- zapytał zdziwiony Nakatsu
- Nie bedziemy szukać tej osoby, nie chce was narażać, a z nimi nie ma żartów- powiedział smutno chłopak, a jego serce krwawiło, rozdzierało się na drobne kawałeczki, szybko wstał i wyszedł z budynku gildi. Szybkim krokiem doszedł do swojego domu i rzucił się na hamak. patrzył w sufit nie wiedząc co dalej, co zrobić, co począć by nie cierpieć. nagle ktoś zapukał do jego drzwi, nie chciało mu się wstawać, lecz pukanie nie ustepowało, wygramolil sie z łóżka, i otworzył. na progu stał mężczynza ubrany w mudnur, ukłonił się i powiedział:
- Dzień dobry panu, nazywam się Karkarow i jestem żołnierzem smoczej armii, niniejszym zostałem oddelegowny do dodstarczenia niniejszego zaproszenia. Żegnam- odrzekł mężczyzna wręczając zwój pergaminu.
Zaproszenie
Wielki Cesarz Smoków Akira niniejszym zaprasza Pana Natsu Dragenella do uczestnictwa w wielkich i wspaniałych igrzyskach w których nagroda jest wielka i wspaniała.
Wielkie Igrzyska Smoków o Największy Skarb rozpoczną się X-X-XXX o godzinie XX, w Zamku Smoków.
Wraz z tym zaproszenie otrzmuje Pan możliwość uczestnictwa w nich.
Igrzyska będą polegać na walkach i tylko najsliniejszy zwycięży.
Na niniejsze zaproszenie można zabrać 10 osób.
Obowiązują stroje wieczorowe jak i codzienne.
Wielki Cesarz Smoków Akira
Ps. mozliwe że odkryjesz tajemnice zapomnianej osoby
//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////
Chciała bym najpierw podziekować wszystkim za czytanie tego bloga i wspaniałe komentarze.
To naprawdę miłe
Nastepnie chciała bym przeprosić wszystkich czytelników za brak nowych notek.
Brak weny, brak czasu i tak to idzie
Pozdrawiam ^.^
YoYo-chaaan!!! Tęskniłam T^T
OdpowiedzUsuńJak mogłaś zostawić nas na taaaak długo!!?? Wiesz jak trudno żyć bez Nakatsu!? (którego tule <3 )
Ale...Rozdział cuuudny <3
Chcę więcej!! Daj mi więcej!! ><
Kiedyś DarkHappy-chan,teraz Warui Futago <3
Życze weny i pozdrawiam <3
Jak ja się cieszę że wróciłaś. Boooze myślałam że się normalnie nie doczekam. Taki moment a ciebie nie ma no i trzeba czekać.
OdpowiedzUsuńTraciłam już powoli nadzieje a tu patrze rozdział. Od razu banan na gębie i czytamy.
Rozdział może nie za długi ale nie rozczarował po długiej nieobecności.
Noo ja chcę zobaczyć te igrzyska.
Czekam na kolejny rozdział tylko proszę nie opuszczaj nas na tak długo.
Ślę wene!
Przepraszam że dopiero teraz komentuje, ale od 3 dni czytam twojego bloga. Masz niesamowity talent. Mam nadzieję że szybko dodasz następny rozdział ^_~
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Ariki ^3^
kiedy rozdział? :D
OdpowiedzUsuńKiedy rozdział ? T^T
OdpowiedzUsuń