wtorek, 30 kwietnia 2013

Prolog



Królestwo Fiore, miasto Magnolia, rok 778, jedno z najpiękniejszych miast w świecie wyglądało teraz strasznie, wszędzie płoną ogień, budynki waliły się jak domek z kart, wszędzie było pełno trupów magów z Rady, ci, co jeszcze żyli próbowali powstrzymać rzeź nad miastem. Również Magowie z jedynej gildii w mieście próbowali powstrzymać osobę za to odpowiedzialną. Lecz większość silnych opadła już z sił, ponieważ walka trwała już prawie cały dzień. A wróg nadal atakował. Bez względu na to czy byli to jego przyjaciele z gildii czy też magowie z Rady, czy też zwykli ludzi, którzy nie zdążyli uciec na czas z miasta. Wszystkiemu winna była rada, która jak zwykle, pragnęli polepszyć życie, ale je nie żyli.
- ODDAJCIE MI SIOSTRĘ !! ODDAJCIE JĄ!!!- krzyczała czarna postać zawieszona na niebie ciskająca na oślep ataki zabójczej czarnej magii mająca tylko 7 lat. Pochwali ją zauważył biegła w jego stronę szybko, jego młodsza siostra, cała w siniakach i bandażach, z których sączyła się krew, jej błąd włosy były teraz szare i wypłowiałe, wkoło niej biegło 10 strażników z Rady. Popchali ją i coś do niej mówili szturchając. Zawrzała w nim krew, wściekłość wzrosła, jak oni śmiali!!! Zatracił się w nienawiści, w tym, co oni mu zrobili i jej siostrze. Ona spostrzegła, co się stało z jej starszym bratem, jej ukochanym bratem. To oni to oni to zrobili. Ona również zapłonęła nienawiścią, skoro on chce zginąć, to ona uda się z nim. Nikt ich już nie rozdzieli. Zaczęło otaczać ją otaczać. Jasne ciepłe światło. Pomyślała o swoich nowych przyjaciołach z gildii, jej nowej rodzinie i jej brata. Przyjęli ich tak gorąco. A rada znów wszystko zniszczyła. Jej moc zaczęła się zwiększać. Odepchnęła magiczną mocą strażników. „Musisz wybrać, kogo chcesz uratować” powiedział jej głos w głowie „Albo gildia albo brat”
„ Nie muszę wybierać, nikt nie zabije mojego brata”. Jej moc uniosła ją do brata złapała go za rękę i spojrzała smutno w jego oczy, pełne złości i nienawiści. – Ja władczyni Gwieździstego nieba pieczętuje moc twą niech twe lęki i bóle znikną i nie obudzą się dopóki nie będziesz wstanie ich pokonać!!!- Moc chłopca zaczynała przepływać do ciała 5 letniej dziewczynki jej włosy stawały się czarne. Oczy czerwone. Ostatkiem sił wysłała go w bezpieczne miejsce, jakie stworzył dla nich mistrz. A sama spadła na ziemie, wyczerpana. Od razu magowie z rady zebrali się wkoło niej i obezwładnili. Mistrz gildii widząc, co się dzieje chciał ich powstrzymać. Lecz dziewczynka kiwnęła przecząco głową.

Po paru dniach odbył się proces.
Dziewczynka została skazana na śmierć.
Lecz wiedziała, że nie może umrzeć, bo piekło mogło pochłonąć cały świat
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No i pierwszy post jest za mną.
Ciągle dopracowuje wygląd, i inne rzeczy, jak jakaś szalona ^.^
Ale niedługo się tu zmieni zobaczycie....
Jak się uda jednej wspaniałej osobie ogarnąć moje myśli...
To czeka was niespodzianka...
A tak pozdrawiam, wszystkich czytających te wypociny ^.^ 
Również nalegam do komentowania...
Nie gryzę^^